Nie ma co psioczyć!
Ile żółci wylano na naszych dzielnych piłkarzy w związku z występem na mistrzostwach świata – tego nie zliczy nikt. Aż tu nagle okazuje się, że nie ma co jebać naszych. Przecież gramy na poziomie mistrzów świata!
Ile żółci wylano na naszych dzielnych piłkarzy w związku z występem na mistrzostwach świata – tego nie zliczy nikt. Aż tu nagle okazuje się, że nie ma co jebać naszych. Przecież gramy na poziomie mistrzów świata!
Ostatni raz wygraliśmy z Niemcami w 1945. Od tego czasu wszystko w dupę, poza kilkoma remisami. Nie wiem ile zapłaciliśmy sędziemu i niemieckim zawodnikom, ale mamy wreszcie upragnione zwycięstwo! Transparenty „Polacy! Nic się nie stało!” psu w dupę. Do następnego meczu…
… i dostaliśmy wpierdol od naszych południowych sąsiadów. Ja myślę jednak pozytywnie. To co prawda nie pierwsze mistrzostwa w których przejebaliśmy (prędzej czy później) ale z całą pewnością pierwsze, w czasie których żaden chuj nie powie „wracamy do domu”.