Tomasz Mraz, były dyrektor w Funduszu Sprawiedliwości, przez 2 lata nagrywał kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości i przekazał prokuraturze około 50 godzin taśm dotyczących przewałów.
Jak Kalemu ukraść krowa, to jest źle, ale jak Kali ukraść krowa, to jest dobrze. Według tej zasady działa ostatnio każda władza w Polsce. Jak nagrywają przydupasów Tuska – to źle, i właściciel lokalu ma przejebane. Ale jak nagrywają jego przeciwników politycznych – to już są to dowody dla prokuratury. Ot, taka „mojsza racja niż twojsza”.